piątek, 2 grudnia 2016

Rozwijaj się i szukaj satysfakcji!

Brak komentarzy


Twoja Opcja Kariery to nazwa nowego projektu w Wyższej Szkole Handlowej we Wrocławiu. Celem TOK jest rozwój zawodowy i podniesienie kompetencji studentów ostatniego roku. Porozmawialiśmy z dr Małgorzatą Madej, kierownikiem projektu i wykładowcą WSH we Wrocławiu o sytuacji na rynku pracy i o tym, jak świadomie budować swoją przyszłość zawodową.

Wyższa Szkoła Handlowa: Pani Doktor, coraz częściej mówi się, że w wielu branżach nadszedł złoty okres dla pracowników. Czy to oznacza, że już nie musimy troszczyć się o samorozwój i zdobywanie nowej wiedzy tak, jak w okresie kryzysu na rynku pracy?

Małgorzata Madej: W tej chwili ogromny wpływ na zmiany na rynku pracy mają procesy demograficzne. Na rynek pracy wchodzą coraz mniej liczne roczniki – szczyt ostatniego dużego wyżu demograficznego, czyli ludzie urodzeni na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w. mają już w miarę ustabilizowaną pozycję zawodową, na emerytury odchodzą już roczniki poprzedniego wielkiego boomu, powojennego z przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX w. Ich miejsce zajmują ludzie urodzeni w latach dziewięćdziesiątych, a jest ich wyraźnie mniej. Dlatego pracodawcom trudniej jest znaleźć osoby na wakujące miejsca, muszą więcej zaproponować kandydatom i bardziej dbać o utrzymanie pozyskanych już pracowników.

Jednak to nie jedyny ważny proces demograficzny, który rozgrywa się na naszych oczach. Jednocześnie rośnie długość życia, poprawia się też jego jakość. Z jednej strony obecny sześćdziesięciolatek ma przed sobą ponad 20 lat życia – trudno wyobrazić sobie, że spędzi ten czas wyłącznie na emeryturze. Z drugiej strony – czy powiedzielibyśmy o sześćdziesięciolatku „starszy pan”, „starsza pani”? Coraz częściej, dzięki zdrowemu trybowi życia i wyższej jakości opieki medycznej, są to osoby w pełni sił, sprawne i aktywne.

Wszystko to oznacza, że przedłuża się okres naszej aktywności zawodowej, a w ciągu 40-45 lat pracy bardziej zagraża nam wypalenie zawodowe. Nawet praca, którą kochamy i wykonujemy z pasją, może stać się uciążliwą mordęgą po dekadzie, nie wspominając o dwóch czy trzech. Dlatego potrzebujemy stale się rozwijać, szukać nowych inspiracji, nowych możliwości i kierunków rozwoju. Nie tylko mobilność geograficzna, ale także umiejętność zmiany pracy, branży, a nawet zawodu, będą odgrywały coraz większą rolę w kształtowaniu kariery zawodowej, która ma przynosić człowiekowi nie tylko korzyść materialną, ale również – a może przede wszystkim – satysfakcję. Nie ma satysfakcji zawodowej bez ciągłego, świadomego samorozwoju.

WSH: Czasy, w których większość swojego życia zawodowego spędzaliśmy w jednej firmie już się skończyły. Teraz oczekuje się od młodych ludzi mobilności, podejmowania ciągle nowych wyzwań. Jak odpowiednio przygotować się do zmian i wymagań jakie są stawiane przed pracownikami, którzy dopiero wchodzącą na rynek pracy?

MM: Tak, skoro będziemy pracować przez kilkadziesiąt lat, w jednej firmie bardziej zagraża nam wypalenie zawodowe i nuda. Ale też zmienił się styl życia – współcześnie bardzo wiele rzeczy i zadań wykonujemy szybciej, dlatego potrzebujemy większego urozmaicenia.
Warto też zwrócić uwagę, że nawet bez zmiany firmy często podejmujemy nowe wyzwania, próbujemy swoich sił na nowych stanowiskach i w nowych działach.
W każdym nowym miejscu musimy poznać swoistą dla tego miejsca wiedzę i wypracować odpowiednie umiejętności. Oczywiście, fundament stanowi to, czego nauczyliśmy się w szkole i na studiach – licencjackich, magisterskich i podyplomowych. Jednak u każdego pracodawcy musimy poznać szczególne zasady, procedury, praktyki.
Rzeczywiście, pracodawcy wymagają większej mobilności, otwartości, gotowości do wykonywania nowych zadań – poniekąd dlatego, że również same przedsiębiorstwa stoją w obliczu zmieniającego się, dynamicznego rynku. Ale zastanówmy się też, czego oczekują pracownicy? Jak wielu młodych ludzi, rozpoczynających teraz karierę, marzy o stabilnym stanowisku przy taśmie Fordowskiej fabryki? Nie tylko firmy, także pracownicy oczekują możliwości rozwoju, poszerzenia swoich kompetencji i odpowiedzialności.
Wydaje mi się, że to bardzo ważna sprawa zarówno dla pracodawców, jak i pracowników – tych młodych, wkraczających na rynek pracy; tych powracających po przerwach spowodowanych zdarzeniami losowymi lub uwarunkowaniami rodzinnymi; i tych wykonujących pracę w oparciu o różne umowy – miejsce na rynku pracy nie jest dane raz na zawsze. Ten, kto dziś pracuje i jest zadowolony ze swej pracy, może za rok zdecydować lub zostać postawionym wobec decyzji o zmianie miejsca lub charakteru zatrudnienia.
Jak przygotować się do takiego rynku pracy? Odpowiedź jest zarazem bajecznie prosta i piramidalnie skomplikowana: są nią kompetencje. Na dynamicznym rynku pracy najważniejszą rzeczą jest kształtowanie i ciągłe rozwijanie kompetencji, wśród nich tej najważniejszej: umiejętności stałego uczenia się. Trzeba kłaść nacisk na zdolności wnioskowania, umiejętność analizowania i syntezowania informacji, selekcję źródeł i danych, zdolności komunikacyjne, zarówno interpersonalne, jak i międzykulturowe. Kompetencje dają nam siłę i przygotowują do radzenia sobie w zmieniających się warunkach, a także w zupełnie nowych środowiskach.

WSH: Wielu studentów łączy naukę z pracą, aby podnieść swoją atrakcyjność na rynku. Co jeszcze warto robić w czasie studiów, aby świadomie budować swoją przyszłości zawodową?

MM: Faktycznie, tak jest. Mam wręcz wrażenie, że prawie wszyscy nasi studenci są aktywni zawodowo. To też wynika z współczesnego stylu życia: chcemy podejmować różne wyzwania wcześniej, a przede wszystkim dążymy do samodzielności.
Jednak w tym zabieganiu, ciągłym dążeniu do czegoś, nie należy zapominać, że studia to jest jednak wyjątkowy czas w naszym życiu. Warto znaleźć chwilę na autoanalizę, zdefiniowanie trzech komponentów i ich korelacji: jakie są nasze silne strony, jakie są nasze słabe strony i co jest naszą pasją? Jakie słabości należy wyeliminować, aby móc podążać za swoimi marzeniami? Które mocne strony warto eksponować i jak? W jaki sposób mogę się zmienić i czy tego chcę? Oczywiście, to nie są decyzje na całe życie. Zwłaszcza w kontekście procesów, o których mówiliśmy wcześniej – każdego z naszych absolwentów czeka w życiu wiele zmian i decyzji. Jednak taka baza zdefiniowana na początku ścieżki zawodowej może pomóc w uniknięciu fałszywych wyborów, szybkich porażek i straty czasu, a także przygotuje nas do zarządzania zmianą – w firmach i w wymiarze indywidualnym.
Oczywiście, od razu pojawia się wątpliwość: jak przeprowadzić taką autoanalizę, unikając popadania w nadmierne samozadowolenie albo w załamanie nerwowe, jak ogarnąć tak wiele zagadnień, ale trzymać się konkretów? Myślę, że w tym kontekście warto oprzeć się na specjalistach, np. doradcach zawodowych, którzy nadadzą takiej analizie ogólny kierunek i pomogą wyciągnąć wnioski ze zdiagnozowanych przewag konkurencyjnych i braków.

WSH: Pewnie niejednokrotnie rozmawiała Pani z absolwentami WSH, którzy prowadzą swoje firmy lub odnieśli sukces na innym polu zawodowym. Czy można znaleźć element, który ich wszystkich łączy? Czy istnieje ogólny przepis na sukces?

MM: Ogólny przepis na sukces? Nie istnieje nawet ogólna definicja sukcesu! Czy sukcesem jest praca, która przynosi nam stabilność? wysoki status materialny? satysfakcję? równowagę życia zawodowego i osobistego? a może warunki do samorozwoju? lub wręcz decydowania o innych na stanowiskach kierowniczych? Każdy z nas ma własną odpowiedź.
Jednak patrząc na naszych absolwentów, których nazwałabym ludźmi sukcesu, myślę, że mogłabym wskazać cechy łączące ich, choć wybrali bardzo różne ścieżki. Myślę, że tym, co ich wyróżnia, jest połączenie otwartości i determinacji. Potrafią definiować sobie cele i wytrwale do nich dążyć, ale potrafią też uznać swoje porażki i wyciągnąć z nich wnioski. Są gotowi poszukiwać, zmieniać się w miarę potrzeb, ale też kształtować rzeczywistość, narzucać swoją wolę.
Wiele mówi się o kształceniu praktycznym, budowaniu umiejętności zawodowych. Jednak sądzę, że tak naprawdę o sukcesie decydują właśnie te bardzo indywidualne, trudne do zdefiniowania i zmierzenia kompetencje społeczne.

WSH: W kontekście przyszłości zawodowej młodych ludzi zapytam jeszcze o projekt Twoja Opcja Kariery. Proszę powiedzieć dlaczego TOK powinien zainteresować naszych studentów i jakie korzyści wypływają z uczestnictwa w nim?

MM: Myślę, że TOK to bardzo dobry projekt dla osób, które studiują. Oferuje im trzy podstawowe korzyści.
Po pierwsze, możliwość rozpoznania swoich kompetencji. Narzędzie do diagnozowania kompetencji, opracowane przez psychologów i doradców zawodowych, obejmuje bardzo wiele dziedzin z zakresu rozumowania, komunikacji, decydowania i wielu innych. Zapoznanie się z raportem z takiego bilansu kompetencji pozwoli studentom lepiej poznać siebie, zidentyfikować swoje atuty i miejsca potencjalnego rozwoju.
Po drugie, TOK przewiduje opracowanie indywidualnej ścieżki rozwoju we współpracy między studentem a doradcami zawodowymi. Wbrew pozorom, to bardzo istotna sprawa – ogólne recepty zawsze dobrze wyglądają na plakatach, ale rzadko działają w praktyce. Każdy uczestnik projektu będzie mógł omówić swoje mocne i słabe strony z doradcami, dowiedzieć się nieco o sobie, o możliwościach prowadzenia działalności gospodarczej, o sposobach rozwijania kompetencji, ale także o tych podstawowych sprawach: jak tworzyć cv, jak zachować się w czasie rozmowy kwalifikacyjnej w zależności od charakteru pracy i firmy. Indywidualizacja sprawia też, że student nie będzie marnować czasu na rzeczy, które wie, tylko porozmawia z doradcą o sprawach, które naprawdę są mu potrzebne.
Po trzecie wreszcie, projekt oferuje wsparcie dla osób rozpoczynających lub zmieniających pracę. Mentoring i coaching w nowym miejscu pracy są niezbędne, a bardziej doświadczeni pracownicy często mają problem z wygospodarowaniem czasu i poświęceniem uwagi nowym osobom. TOK przewiduje specjalne wynagrodzenie, dzięki któremu  pracodawca będzie mógł wyznaczyć specjalną osobę, a ona zajmie się wprowadzeniem uczestnika projektu w nowe miejsce pracy.

Myślę, że tym, co wyróżnia TOK, jest ogromna elastyczność. To projekt, który daje studentom możliwości, narzucając im bardzo niewiele. Stosunek kosztów do potencjalnych korzyści – doskonały, co powinien docenić każdy pracownik, nie tylko początkujący!

 



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Popularne posty